Czarna torebka lakierowana - mój wybór

autor: - kwietnia 15, 2019

Cześć!

Dzisiaj witam Was wpisem dość luźnym, bo przedstawię Wam w nim jedną z moich ulubionych torebek, którą udało mi się dorwać w second handzie. Od zawsze wiedziałam, że można tam dorwać niezłe perełki, ale czegoś takiego naprawdę się nie spodziewałam :)


Torebka jest w kolorze czarnym, lakierowana. Świetnie wygląda w ciągu słonecznego dnia, ale także wieczorem. Z powodzeniem komponuje się ze stylizacjami weselnymi, ale także takimi na co dzień. 


Co najbardziej zachwyciło mnie w tej torebce to fakt, że ma piękne, boczne, metalowe, pozłacane zdobienia. Nadaje jej to trochę elegancji i stylu. Lubię takie nieoczywiste połączenia i szczerze się przyznam, że nigdy wcześniej nie pomyślałam o tym, że skuszę się na taki rodzaj torebki!


Rączki torebki mogłyby być nieco grubsze, ale niestety dodałoby jej to "ociężałości" moim zdaniem. Nie jest to torebka na długie, wielogodzinne wyprawy na miasto. To raczej torebka na wieczorne wyjście czy imprezę rodzinną, na której torebkę możesz zawiesić np. przy krześle. Nie mówię, że jest mega niewygodna, ale po czasie noszenie jej w dłoni staje się uciążliwe. Też macie taki problem?


Przyznaję, że torebka jest nawet pojemna i nie mam problemu z tym, by umieścić w niej wszystkie potrzebne rzeczy: chusteczki higieniczne, pomadkę ochronną, szminkę, portfel, telefon i wszystkie inne niezbędne gadżety damskiej torebki. 

Pozłacane zapięcie widać, że już swoje wysłużyło, ale nie mam najmniejszych zastrzeżeń co do jego jakości. Przy zapinaniu słyszę charakterystyczny dźwięk i wiem, że wszystkie moje skarby są bezpieczne :) Podoba mi się taki minimalizm jeśli chodzi o zapięcia w torebkach.


Po umieszczeniu w torebce kilku rzeczy zaczyna ona nabierać kształtów - dobrze prezentuje się, gdy nie jest wypchana po brzegi, ale tak chyba jest przecież z większością torebek :) Torebka w środku dzieli się na mniej więcej dwie przegrody, choć chyba trudno je tak nazwać - niemniej, udaje mi się zagospodarować jakoś tę przestrzeń. 


W środku znajdziemy klasyczną małą kieszonkę zapinaną na zamek, co jest oczywiście wielką zaletą takiego dodatku. Można tam schować dodatkową gotówkę lub chusteczki. To dobre miejsce, by przechowywać tam cenniejsze przedmioty. Zwłaszcza, jeśli wybieramy się na jakąś imprezę, na której torebka będzie znajdowała się na krześle, a my na parkiecie :)


Małe zbliżenie na zapięcie, które od razu skradło mi serce. Prostota w takim przypadku jak widać sprawdziła się najlepiej i nie mam co do tego wątpliwości. 

A Wy? Lubicie lakierowane torebki, czy raczej unikacie tego typu dodatków? Zdarzyło Wam się kupić torebkę, z której nie do końca jesteście zadowolone?

Zobacz inne wpisy na blogu

0 komentarze

Podoba Ci się ten wpis? Zostaw po sobie komentarz!


Marcelina Knapik

Uwielbiasz nowinki modowe? Jesteś na bieżąco z najnowszymi trendami modowymi? Doskonale trafiłaś! Passion in the Fashion to stylizacje na co dzień, modne inspiracje i praktyczne poradniki! Czy to najpopularniejszy blog modowo-urodowy?

Sama się przekonaj!